poniedziałek, 31 stycznia 2011

Słodki wianek

Nie, nie, nie z cukierków, a w słodkim cukierkowym kolorze. Powstawał ho ,ho, a może i jeszcze dłużej. W zamyśle sam wianek miał być zrobiony z jakiś naturalnych gałązek, ale niestety zanim się zabrałam ,to wszystko zasypał  śnieg:) Nie pozostało mi nic innego jak uszyć wianek własnoręcznie. Nie jest duży, bo ograniczyło mnie ramie cyrkla szkolnego. Jak Wam się podoba??



W przygotowaniu chusta trójkątna i lala tildowa. Zaglądajcie- serdecznie zapraszam i dziękuję za miłe komentarze.
Ciepło pozdrawiam :)

niedziela, 23 stycznia 2011

Lalala

"Przepis" na skarpetkowe lale jest chyba wszystkim znany.Chciałam też się pobawić i zobaczyć jak to się robi.A robi się bardzo szybko i przyjemnie.Oto moje pannice:)))




Pozdrawiam niedzielnie i dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze
Edytowałam post i podaje stronkę z przepisem na lale. TUTAJ go znajdziecie.

niedziela, 16 stycznia 2011

Broszek ciąg dalszy

Wciągnęło mnie robienie broszek. Te które teraz zrobiłam przeznaczone są dla młodszych modystek.



Broszki mają średnicę ok 6 cm i  wykonane są z filcu o grubości 1 i 2mm. Bazę stanowi filc 4 mm.
Nie są perfekcyjne, ale nieskromnie powiem, że podobają mi się:))
Modelka  wkroczyła w fazę nauki sesyjnej i lepiej jej nie zaczepiać.Stanowczo odmówiła współpracy:)

niedziela, 9 stycznia 2011

Broszki

Zasłyszałam tu i tam, że modne są broszki-kokardy. Kupiłam więc podszewkę i do dzieła.....










Broszka nr 3 w pierwotnej wersji wyglądała tak.......


ale na potrzeby sylwestrowej nocy została zmodyfikowana........bez mojej wiedzy z reszta :)

środa, 5 stycznia 2011

Poświątecznie

Nie mogę powiedzieć,że opanowało mnie poświąteczne lenistwo, bo tydzień między świętami a Sylwestrem spędziłam bardzo aktywnie w górach. Pogłębiałam mianowicie tajniki tańca zwanego salsą i próbowałam swoich sił na nartach.O ile z salsą idzie mi nieźle, to narty okazały się porażką.Chyba zabrakło mi wytrwałości. Jedyne czego się nauczyłam to....bezpiecznie upadać:) To ponoć tez ważna umiejętność w jeździe na nartach:))))).Teraz trzeba wrócić do normalności.......będzie ciężko.
Tymczasem zostawiam Was z moją ukochaną salsą