piątek, 24 grudnia 2010

Życzenia świąteczne



Wszystkim, którzy tu zaglądają życzę wspaniałych, spokojnych Świąt spędzonych w gronie rodziny.
A Nowy Rok niech przynosi Wam tylko dobre chwile.

poniedziałek, 20 grudnia 2010

Aniołek


 

To już ostatnia ozdoba świąteczna jaką udało mi się zrobić w tym roku. Aniołek jest bardzo nieskomplikowany w wykonaniu, więc można jeszcze pokusić się o zrobienie paru na choinkę.
Na filmiku poniżej jest pokazany sposób jego wykonania.

czwartek, 9 grudnia 2010

Świąteczny rożek

Bardzo prosty w wykonaniu. Potrzebna jest okrągła podkładka na stół.




Następnie podkładkę składamy w rożek i zszywamy.




Ozdabiamy kokardą i.......voila
Można go również wykorzystać na bukiet suszonych kwiatów lub jesiennych liści.
Pomysł  nie jest mój. Zaczerpnęłam go z zagranicznego bloga.

wtorek, 7 grudnia 2010

Świątecznie

Chciałam zrobić jakąś bombkę, ale nie chciałam ,żeby to była karczochowa bombka ,bo takie robię co roku. Na stanie miałam świeżo zakupiony sznurek sizalowy, więc postanowiłam, że będzie to bombka sznurkowa. A że  w tym sezonie nie diamenty, a perły są najlepszymi przyjaciółmi kobiety nie miałam innego wyjścia jak po prostu ubrać ja w perły:)



Zrobiłam też świąteczna girlandę






A na koniec muszę się Wam pochwalić, że moja grzeczność została zauważona i doceniona:))) Dostałam od Mikołaja wspaniały prezent.
Malutki, zgrabniutki damski pistolecik kaliber 8mm + zapas nabojów .Robótki drżyjcie!!!!!

środa, 24 listopada 2010

Sercowo

Pogoda nastraja, a właściwie nie nastraja do niczego. Światła w domu tyle co kot napłakał.Biegałam z sercowym tobołkiem z góry na dół i na boki, żeby trochę go złapać i zatrzymać.Nie wiem, czy udało mi się to.
Mam jednak nadzieję, że kolorowe serducha obronią się same:) Są bardzo wdzięcznym tematem do szycia i często pojawiają się na blogach. Ozdabiane frywolitką, guzikami, szydełkowymi kwiatkami czy koronkami - zawsze wyglądają pięknie.Ja bardzo lubię je sznurować.










Pozdrawiam i dziękuję za miłe przyjecie i ciepłe komentarze

niedziela, 21 listopada 2010

Lniana broszka czyli jak to ze lnem było

Bardzo lubię len.....w każdej postaci. Ten w ziarenkach, lub mielony też:). Ale oczywiście o materiał mi idzie. Kiedyś marka Polski Len znana była powszechnie. Lata 70 i 80 to lata jego świetności. Potem niestety na naszych oknach zawisły niegniotące się zasłony a stoły opanowane zostały przez plamoodporne obrusy, które nawiasem mówiąc nie zawsze dawały odpór np.wigilijnemu barszczykowi :). Na szczęście ten okres powoli mija i len znów wraca do łask nawet pod postacią pięknych pościeli.
Ale o broszce miało być. Połączyłam len z koralikami tak na przekór.......że niby on taki surowy, a one takie słodkie.



piątek, 19 listopada 2010

Witajcie

właśnie rozpoczynam swoją przygodę z prowadzeniem bloga. Będzie o szyciu, wyszywaniu i wszystkim, co przyjdzie mi do głowy.
Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie ciepło do tej wielkiej blogująco-robótkującej rodziny:)