Nieduży, delikatny haft.Sama przyjemność.Na francuskich blogach można znaleźć mnóstwo haftów wykończonych właśnie w ten sposób, czyli haft zamocowany na kartoniku, a pod spodem drugi kartonik obszyty materiałem.Całość zszyta razem i obszyta lub obklejona wstążką lub ozdobnym sznureczkiem. Zazwyczaj występuje w komplecie z ramka - sztaluga, na której to hafcik jest pięknie eksponowany.Ja sobie tez tak zaplanowałam...... niestety mój cały misternie uknuty plan wziął w łeb. Ramki jak na lekarstwo. Odbyła się więc inna sesja zdjęciowa....
Schemat pochodzi STĄD.
Pozdrawiam
Musiałam edytować posta. Dostałam sztalugę!!.To nic ,że jest 10 x większa i 10 x droższa od tej, którą chciałam. Liczą się intencje:))) A haft siedzi sobie jak król na tronie
Całuski
pięknie się prezentuje i bez sztalug,bardzo mi się podobają takie hafciki i ich sposób wykończenia
OdpowiedzUsuńŚliczne i nie trudne w wykonaniu, kiedyś już spróbowałam;-)
OdpowiedzUsuńPięknie wykonane i zaprezentowane!Przyjemności walentynkowych życzę!
OdpowiedzUsuńŚliczny haft, taki niesamowicie delikatny. Nie mam pojęcia, jak zrobiłaś te różyczki, ale są bossskie!
OdpowiedzUsuńCoś prze-pięk-ne-go!!! A różyczki cudne. Ale szkoda, że mam 2 lewe ręce ;(
OdpowiedzUsuń