Bardzo lubię len.....w każdej postaci. Ten w ziarenkach, lub mielony też:). Ale oczywiście o materiał mi idzie. Kiedyś marka Polski Len znana była powszechnie. Lata 70 i 80 to lata jego świetności. Potem niestety na naszych oknach zawisły niegniotące się zasłony a stoły opanowane zostały przez plamoodporne obrusy, które nawiasem mówiąc nie zawsze dawały odpór np.wigilijnemu barszczykowi :). Na szczęście ten okres powoli mija i len znów wraca do łask nawet pod postacią pięknych pościeli.
Ale o broszce miało być. Połączyłam len z koralikami tak na przekór.......że niby on taki surowy, a one takie słodkie.
witaj w krainie blogujących :))
OdpowiedzUsuńbroszki są inne i bardzo ciekawe :))
pozdrawiam serdecznie Viola
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńa jednak do siebie pasują ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Aurelia :-]
poprzedni usunęłam bo zrobiłam błąd ;)
witaj w rodzinie blogowej... :-)
OdpowiedzUsuńbroszki bardzo mi się podobają,są śliczne...
czekam na więcej robótkowych nowości...
pozdrówki Hania :-)