środa, 6 kwietnia 2011

Proszę państwa oto.....

nie,nie, nie miś tylko króliczki. A właściwie para On i Ona, żeby im było raźniej.Zgodziły się na sesje zdjęciową na łonie natury i w studio:)))))





Ona ma już nowy domek. Zamieszkała na sali tanecznej i będzie się uczyła tańczyć salsę. On już płacze....:)))
A poza tym to cierpię na chroniczny brak czasu. Nic nie mogę zaplanować, bo ciągle wyskakuje coś innego. Tu i tam odzywają się głosy, że trzeba by się zabrać za świąteczne porządki.Na razie udaję, że straciłam słuch w tej kwestii, ale nieuniknione w końcu dopadnie nas wszystkie :))) Do tego czasu postanowiłam cieszyć się wiosna i ciepełkiem, które w końcu przybyło. Forsycja już , już prawie w kwiatach i zaczynam czekać na mój najulubieńszy  bez. Bez niego wiosna się nie liczy.
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny. Grono obserwujących mojego bloga ciągle się powiększa, co napawa mnie radością i duma (mam nadzieję,że pawi ogon mi nie urośnie:)))

5 komentarzy:

  1. Króliczki są urocze i takie wiosennie radosne!
    Przejrzałam całego Twojego bloga i bardzo mi się tu spodobało :). Natchnęłaś mnie nawet kilkoma pomysłami, za co jestem Ci wdzięczna :). Pozwolę sobie częściej tu wpadać :).
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Frasiu witam i proszę rozgość się.Ciesze się ,że znalazłaś tu coś dla siebie co może Cie zainspirować w Twoich pracach.
    Aurelio,Lusiaczko - dziękuję za miłe słowa :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. jakie cudne ,cudne ,cudne i cudne

    OdpowiedzUsuń